Infolinia: 800 7777 55
Pn-pt: 8:00-16:00
BARUTI

Perfumy

Berlin im Winter

Od 12,00 zł
W skład zapachu wchodzą takie nuty, jak lawenda, olej mastyksowy, śliwka, irys, mirra, kadzidło, skóra.
Pojemność
30 ml
1,2 ml
W magazynie
Ta opcja jest obecnie niedostępna. Możesz zapisać się poniżej na powiadomienie, aby otrzymać informację, gdy produkt wróci do naszego sklepu.
Zapisz się na powiadomienie o dostępności

Więcej informacji

Więcej informacji
Dla Kogo Dla Niej, Dla Niego
Rodzaj wody perfumowane
Has reCAPTCHA Nie
Tytuł autora Elia
Recenzja fana Moja Miłość. Koperkowych, ogórkowych i wydzielinowych skojarzeń nie rozumiem i absolutnie nie podzielam. Ale w zasadzie cieszę się, że Berlin zimą nie dla każdego. Dzięki temu to bezsprzecznie część niszy i w niszy pozostanie. Nie byłam zimą w Berlinie, więc nie bardzo wiedziałam co chciał przekazać twórca używając tej nazwy. Kalejdoskopowa mozaika jaką prezentuje zarówno pod względem połączonych składników, jak i opakowania produktu - zupełnie nie pasowała mi do wrażeń mojego nosa. I to tak bardzo nie pasowała, że... aż zaczęła pasować... Pierwsze moje skojarzenie to zatłoczone, głośne, duszne hinduskie ulice. Bo kolorowo, bo przyprawowo, bo dużo, bo różnorodnie. I gdzie tu zima? I gdzie Berlin?? Otóż jest, jak wrócimy z Indii. Trzeba się "wwąchać", wczuć i nie szukać kiszonych ogórków. Wystarczy godzina, bo parna hinduska historia jest krótka, a zima w Berlinie dłuuuga... To właściwie wspomnienie prawdziwej srogiej zimy z dawnych czasów. Berlin im Winter to zapach z innej epoki. To zima z baśni. To ucieczka gwieździstą nocą, w grubym, długim futrze, skórzanych kozakach i rękawicach, przed przenikliwym mrozem. Wąskimi ulicami, pomiędzy wysokimi kamienicami, po skrzypiącym śniegu. Zakrywając twarz od przenikliwego zimna. To powrót do domu, w którym za ciężkimi drewnianymi drzwiami ogarnia nas błogość i spokój. A wszystko to dzięki smudze dymu z kominka, niosącej głęboki, żywiczny, suchy aromat palonego drewna. Wyciszający i odprężający. Usypiający. Wystarczy stary fotel i koc. A sen trwa i trwa... Jeszcze nie rano, jeszcze nie świta, to tylko przebudzenie. Jeszcze jakieś pojedyncze gwiazdy na niebie, jakieś pojedyncze płatki śniegu i płytki półsen. Budzi nas subtelna pudrowo - skórzana aura w którą wślizguje się delikatny aromat kawy. Po kakofonii hinduskich barw nie ma śladu. Zostaje blady, wiosenny, współczesny Berlin... Trwałość i projekcja doskonałe.

Opinie

  1. Berlin im Winter
    Kasia
    gwiazdka gwiazdka gwiazdka gwiazdka gwiazdka

    Bardzo ciekawy zapach

5 /5

gwiazdka gwiazdka gwiazdka gwiazdka gwiazdka
  • 5 gwiazdek 1
  • 4 gwiazdki 0
  • 3 gwiazdki 0
  • 2 gwiazdki 0
  • 1 gwiazdka 0

© 2012-2025 Mon Credo Perfumery & Cosmetics. Wszystkie prawa zastrzeżone.

Made with ❤ by Aurora Creation